VIOLETTA
Lara to świnia! Poszła i powiedziała JEMU o TYM.
Totalnie się na nią wkurzyłam...
Powiedziała tylko coś w stylu "O co ci chodzi? Przecież tylko Ci pomogłam!" albo "Powinnaś być mi wdzięczna". Zrozumiałam, że przy sobie mam najlepsze dziewczyny na świecie, a te świnie niech robią, co chcą. Ja wiem, że Lu nie do końca mi wierzy, ale ja na prawdę już mam wszystko daleko w nosie. Tylko jedno mnie zastanawia... Po co one przyszły z Verdas'em?
-Tini?!-podszedł do mnie Fede
-Haha Rugge?!-przytuliłam się do niego. Cieszyłam się, że pamięta on nasze stare, dobre czasy. Widziałam że Lu i Leon dziwnie/najdziwniej/ się na nas patrzą
-No to może im w końcu powiemy?
Po wytłumaczeniu wszystkiego, wszyscy zaczęli się śmiać, a Lu i czego się nie spodziewałam Verdas odetchnęli z ulgą.
LUDMILA
No to może im w końcu powiemy?- Feder zwrócił się do Violetty. nie wiem o co im chodzi. O co chodzi z tym Rugge, Tini, co mają nam w końcu powiedzieć? Ja już nic nie wiem, nie rozumiem..
-Pewnie się zastanawiacie, o co nam chodzi...-Włoch zaczął nie pewnie z szerokim uśmiechem na ustach
-Tini i Rugge, to nasze przezwiska z dzieciństwa. Federico, to mój kuzyn. kiedy byliśmy mali, Fede nie umiał powiedzieć mojego całego imienia, oczywiście z odwzajemnieniem, więc przyjęło się-dokończyła swój monolog Violetta.
-Aaaaaaaaaaa- odpowiedzieliśmy wszyscy z długim naciskiem na literę "A"
Trochę mi nawet ulżyło... No może to prawda że ja... no... e.... ten...... no wiecie!
Mam dziś dla nich mega niespodziankę!
Za godzinę zabieram ich na lotnisko żeby.....
Kurde! Verdaś, mózgu!
-Szybko!-krzyknąłem wsiadając do mojego auta patrząc na zegarek
-Leon, co ci durniu znowu do tego twojego małego rozumku przyszło?!- Spytała Włoszka przytulona do Hernandeza
-Mam dla was niespoodziankę.....
-COPEN HOUSE!!!-Krzykną uradowany Tavelli, który razem z Baroni byli naszą 'niespodzianką'.
-Kiedy....-zaczęła Lu ale przerwał jej Marco który chórkiem razem z Larą odpowiedzieli-JUTRO!
MARCO,LARA...
FRAN,DIEGO...
DB NIE PRZECIĄGAM...
NASTĘPNY W...... NIE WIEM KIEDY :D
POZDROO
PS. INNA LARA JAKBY CUŚ XD
~WIKAAA
-Aaaaaaaaaaa- odpowiedzieliśmy wszyscy z długim naciskiem na literę "A"
Trochę mi nawet ulżyło... No może to prawda że ja... no... e.... ten...... no wiecie!
LEON
Mam dziś dla nich mega niespodziankę!
Za godzinę zabieram ich na lotnisko żeby.....
Kurde! Verdaś, mózgu!
-Szybko!-krzyknąłem wsiadając do mojego auta patrząc na zegarek
-Leon, co ci durniu znowu do tego twojego małego rozumku przyszło?!- Spytała Włoszka przytulona do Hernandeza
-Mam dla was niespoodziankę.....
-COPEN HOUSE!!!-Krzykną uradowany Tavelli, który razem z Baroni byli naszą 'niespodzianką'.
-Kiedy....-zaczęła Lu ale przerwał jej Marco który chórkiem razem z Larą odpowiedzieli-JUTRO!
MARCO,LARA...
FRAN,DIEGO...
DB NIE PRZECIĄGAM...
NASTĘPNY W...... NIE WIEM KIEDY :D
POZDROO
PS. INNA LARA JAKBY CUŚ XD
~WIKAAA