piątek, 12 lutego 2016

COPEN HOUSE

VIOLETTA

Lara to świnia! Poszła i powiedziała JEMU o TYM.
Totalnie się na nią wkurzyłam...
Powiedziała tylko coś w stylu "O co ci chodzi? Przecież tylko Ci pomogłam!" albo "Powinnaś być mi wdzięczna". Zrozumiałam, że przy sobie mam najlepsze dziewczyny na świecie, a te świnie niech robią, co chcą.  Ja wiem, że Lu nie do końca mi wierzy, ale ja na prawdę już mam wszystko daleko w nosie. Tylko jedno mnie zastanawia... Po co one przyszły z Verdas'em?
-Tini?!-podszedł do mnie Fede
-Haha Rugge?!-przytuliłam się do niego. Cieszyłam się, że pamięta on nasze stare, dobre czasy. Widziałam że Lu i Leon dziwnie/najdziwniej/ się na nas patrzą
-No to może im w końcu powiemy?
Po wytłumaczeniu wszystkiego, wszyscy zaczęli się śmiać, a Lu i czego się nie spodziewałam Verdas odetchnęli z ulgą.
  


LUDMILA


No to może im w końcu powiemy?- Feder zwrócił się do Violetty. nie wiem o co im chodzi. O co chodzi z tym Rugge, Tini, co mają nam w końcu powiedzieć? Ja już nic nie wiem, nie rozumiem..

-Pewnie się zastanawiacie, o co  nam chodzi...-Włoch zaczął  nie pewnie z szerokim uśmiechem na ustach 
 -Tini i Rugge, to nasze przezwiska z dzieciństwa. Federico, to mój kuzyn. kiedy byliśmy mali, Fede nie umiał powiedzieć mojego całego imienia, oczywiście z odwzajemnieniem, więc przyjęło się-dokończyła swój monolog Violetta.
-Aaaaaaaaaaa- odpowiedzieliśmy wszyscy z długim naciskiem na literę "A"

Trochę mi nawet ulżyło... No może to prawda że ja... no... e.... ten...... no wiecie!




LEON


Mam dziś dla nich mega niespodziankę!
Za godzinę zabieram ich na lotnisko żeby.....
Kurde! Verdaś, mózgu! 

-Szybko!-krzyknąłem wsiadając do mojego auta patrząc na zegarek
-Leon, co ci durniu znowu do tego twojego małego rozumku przyszło?!- Spytała Włoszka przytulona do Hernandeza
-Mam dla was niespoodziankę.....




 -COPEN HOUSE!!!-Krzykną uradowany Tavelli, który razem z Baroni byli naszą 'niespodzianką'.
-Kiedy....-zaczęła Lu ale przerwał jej Marco który chórkiem razem z Larą odpowiedzieli-JUTRO!
































MARCO,LARA...
FRAN,DIEGO...
DB NIE PRZECIĄGAM...
NASTĘPNY W...... NIE WIEM KIEDY :D
POZDROO
PS. INNA LARA JAKBY CUŚ XD
~WIKAAA 

środa, 3 lutego 2016

6 NIE UFAM JEJ ...

DIEGO

Mogliśmy się tego spodziewać... 
Chcieliśmy mu wszystko na spokojnie wytłumaczyć, że to tylko rok, później wrócimy i będziemy lepsi... Ale nasz trener... Przepraszam, nasz BYŁY TRENER, oczywiście nie może zrozumieć, że mamy własne sprawy poza piłką i motorami... Ale z drugiej strony, to dobrze że nie będziemy musieli codziennie spotykać córki trenera-Lary, która jest psiapsiółką Violki i ciągle klei się do Verdasa. Idziemy z chłopakami do studio. Wybraliśmy drogę przez park, szerokim łukiem omijając Violettę i jej paczkę. Podeszliśmy do Lu i Fran które właśnie zauważyliśmy.
-Hej dziewczyny!-powiedzieliśmy rówo
-Elo-odpowiedziały
-Co słychać?-zapytała Fran
-Wszystko spoko-odpowiedziałem prawie równo z Fede. Tylko Leon ciągle stał cicho
-Leon-krzyknęła Lu i pomachała przyjacielowi przed oczami
-What?!-krzykną lekko wkurzony
-Spokojnie, złość urodzie szkodzi-zaśmialiśmy się
-Ha ha-powiedział ze sztucznym uśmiechem i poszedł do studio. Ruszyliśmy za nim. 



LEON


Jak oni wszyscy mnie wkurzają...
Nie mogą po prostu zrozumieć?
NIE!- Odpowiedziałem sam sobie w myślach, gotując się ze złości. Wiedziałem, że za mną idą, ale nie zwracałem na to uwagi
-Leon!-usłyszałem głos Lu, ale szedłem dalej -Leon! Musimy pogadać!-tym razem Fran
-O czym?-spytałem w końcu i uśmiechnąłem się sztucznie
-Możemy...-zaczęła Lu ale przerwała i spojrzała  na mnie
-Możecie co?-spytałem i popatrzyłem na dziewczyny
-Pogodzić się z...-powiedziała szybko Fran że ledwo co ją zrozumiałem. Ale też i ona nie dokończyła
-Kobiety szybciej bo Pablo się wkurzy na maxa- powiedziałem z ironią
-z Violettą- odpowiedziały jak na trzy cztery
-Cccooo?-spytałem nie wierząc
-Tak sam zobacz- powiedziała Lu a Fran jej lekko przytaknęła. Udały się w kierunku ławki na której siedziała Vilu z gitarą w ręku pociągnęły mnie za sobą.


LU

 Dobra... Miejmy to już za sobą!
-Vilu-zaczęłam niepewnie i z ironią w głosie
-Dziewczyny, a chciałam was przeprosić- powiedziała, a mnie zatkało. w jej oczach było widać taką szczerość...
-tak my też, i wybaczamy Ci-krzyknęła Fran i się przytuliły.
Ja nie ufam jeszcze Violettcie tak, żebym mogła się z nią przyjaźnić tak, jak dawniej..





dzisiaj troszke dłóższy

beznadziejny i taki nijaki :(

haha

besos

~wikaaa



sobota, 30 stycznia 2016

KONCERT :*

FRANCESCA

(PO WYJAŚNIENIU PLANU CHŁOPAKÓW)

(FR-FRAN, FD-FEDE)


FR-LEON A TY Z KIM?
L-SAM.. SAMIUTKI JAK TEEEEN PALLEEEC ...
FD-OJ JUŻ NIE PRZESADZAJ -.-
L-PRAWDĘ MÓWIĘ
D-TAK, TAK... WYCZUŁEŚ TEN SARKAZM?
LU-ODPUŚCIE
L-W KOŃCU... DZIĘKI LUDMI! 
LU-NIE MYŚL SOBIE, ŻE CIĘ LUBIE!
L-FOOOOOOCH!!!!!!!!
FD-YYY
FR-TAK TAK
L-DOBRA KONIEC
 FD-NO W KOŃCU!
D-CHŁOPAKI, MAMY TRENING ZA.... 3 MINUTY!!!!!!!!!!
L-ŻE CO?! NIE ZDĄŻYMY!!!
FD-SPADAMY BAY GIRLS!
L-ANGOLEM SIĘ CHWALI -.-

Gdy chłopaki poszli, ja i Lud pogadałyśmy jeszcze chwilkę, i poszłyśmy na zajęcia do Beto.
Weszłyśmy do sali, gdzie Alejandro-pomocnik Beto- układał instrumenty.
Po około 10 minutach do sali weszli uczniowie, a zaraz po nich, jak zwykle zakręcony, Beto.
Śmieliśmy się z niego, a po chwili do sali wszedł Pablo.
-Kochani,-zaczął  nasz dyrektor-na przerwie, przyjdźcie do auli-dokończył i wyszedł.
Zastanawiałam się, po co zwołał nas do auli na przerwie, jakby nie mógł zaczekać 3 godziny do zajęć...
Po 30  minutach zajęcia się skończyły, a my skierowaliśmy się do auli.
Jak się okazało, Pablo poprosił o spotkanie tylko naszą grupę, więc nie było większego zamieszania

-Dzieciaki -zaczął- Pewnie zastanawiacie się, po co was tu ściągnąłem. Otóż chciałem wam oznajmić, że ludziom z Hiszpańskiej szkoły muzycznej-Studio21-spodobało się piątka naszych uczniów, których chcą zaprosić do siebie na rok. tymi uczniami są: Leon Verdas, Federico Pasquarelli, Diego Hernandez, Francesca Cauviliga oraz Ludmila Ferro!- oznajmił, a my staliśmy, i nie wierzyliśmy, co on przed chwilą powiedział.

LUDMILA

  Leon Verdas, Federico Pasquarelli, Diego Hernandez, Francesca Cauviliga oraz Ludmila Ferro!- Powiedział Pablo, a my staliśmy jak wryci w ziemię... Nie docierało to domnie! że ja?! niemożliwe!
-Jestem z was dumny! Na jutro przynieście zgody rodziców!-powiedział i rozdał nam małe różowe karteczki.  
-A i zapomniał bym! macie 2 godziny okienka!-następne zajęcia macie ze mną-dodał i wyszedł
Nadal nie mogę uwierzyć w to, co się stało!


LEON

 Chłopaki!!!!!!!!!!! patrzcie!-Diego pokazał nam sms'a którego dostał od Fran.
Po przemyśleniu i dojściu do siebie po tej niesamowitej wiadomości, poszliśmy do trenera.
-Panie trenerze- zacząłem niepewnie
-Tak Leon?-spytał spoglądając na nas z nad dokumętów
-Mamy do pana sprawe-odpowiedziałem znów niepewnie troche sie bałem jak on zareaguje, bo przez taki  incydent, wyrzucił moego kolegę-Mario- z drużyny...
Po opowiedzeniu wszystkiego kazał nam wyjść i nie wracać... no tak...









OMG

JESTEM CHORA, I NIE MAM WENY...

ALE JAK WIDZICIE, DZIŚ ROZDZIAŁ TROSZECZKĘ DŁUŻSZY...  

NIE BD SIĘ ROZPISYWAĆ :P

 DO NEXT :D

~WIKAAA <3 :* 

piątek, 29 stycznia 2016

ZGODDA

SROLETTA

W TYM SAMYM CZASIE**

HAHAHAHAHA! ŚMIAĆ MI SIĘ Z NICH CHCE!
*Och..Violetta, jak to?!
TERAZ PODCHODZĄ SOBIE TE IDIOTKI DO SZAFEK, I JAK BY NIGDY NIC, SIE RAZEM ŚMIEJĄ..
-VILU SŁUCHASZ MNIE?-spytała Lara
-A CO MÓWIŁAŚ?-spytałam
-ŻE NIEZŁE ZIUŁKO Z TEGO VERDAS'A- odpowiedziała śmiejąc się 
-O CO CI CHODZI?-zapytałam patrząc na szatyna
-ROZBUJAŁ CIĘ W SOBIE-zaczęła się śmiać
-NO WIEM-powiedziałam
-A SŁYSZAŁAŚ, ŻE LEOŚ SZUKA DZIEWCZYNY DO ELITY?-zapytała-ZAMIERZAM SPRÓBOWAĆ-dodała, a we mnie się zagotowało




LUDMILA 


2H PÓŹNIEJ

 

FEDE- krzyknęłam, nic.-FEDERICO!-w końcu usłyszeli
F-WHAT?!
L-MACIE JAKIEŚ WARUKI?
F-CCCOOOO????
L-NO W ELICIE
F-ZGADZACIE SIĘ?!
L-PYTAM !!!
F-TAK
L-JAKIE
F-(...) TO JAK?
L-TRZEBA SIĘ  SPOTKAĆ
F-ALE ŻE CAŁA ELITA?
L-NO A CO TY MYŚLAŁEŚ?!
F-NIC, NIC

L-ZWOŁAJ CHŁOPAKÓW  ZA 15 MINUT  W PARKU NAD STRUMYKIEM
F-CZEMU TAM?
L-BO TAK MI SIE PODOBA A TERAZ SIOOOO!













kurde>>>
nie mam weny :((((
wiem że rozdział beznadziejny>>>
ale tak czy siak do następnego :***

~WIKAAA <33

niedziela, 24 stycznia 2016

NOTAAAA !!!!!!!!!

MAM KILKA PYTAŃ ;D

1- CZY MAM NADAWAĆ ROZDZIAŁOM TYTUŁY?


2- PRZYNUDZAM W OPOWIADANIACH? :/

3- 36 WYŚWIETLEŃ, 0 KOM? :(

4- DODAWAĆ POSTACIE?

5- MAM WIERNĄ CZYTELNICZKE?










PLIS NAPISZCIE!

~WIKAAA :*

piątek, 22 stycznia 2016

ROZDIAŁ 3!!!!!!!

LUDMILA

Hah... Ten debil myślał, że mu powiem! Grubo się mylił!!!!
O Vilu idzie!!!
V- HEJ CO TAM LU?
L-SZKODA GADAĆ ...
V-WIDZIAŁAM ŻE GADAŁAŚ Z TYM DEBILEM
L-NO PRAWIE SIE WYGADAŁAM ŻE FRAN O WIESZ... TEN TEGES...
V-ALE NIC NIE MÓWIŁAŚ CO NIE?
L-NO NIE...
V-POWIEM WAM COŚ, ALE JAK FRAN DOJDZIE


2H PÓŹNIEJ ...

 F-ŻE CO?!
V-NO JUŻ TAK NIE BECZCIE!
L-JESTEŚ ŚWINIĄ SROLKA!
D-O A CO TO? LALUNIE SIE POKŁUCIŁY?
FRAN GO POCAŁOWAŁA, A ON SIE NA NAS PATRZYŁ ZE ZDZIWIENIEM





















D-DOBRA.... YYYYYY.... TO JA SPADAM
L-NO TO BAY!
































5+KOM=NEW ROZDZIAŁ ;)
CZEEEEEKAMMMMMMMM!!!!

poniedziałek, 18 stycznia 2016

ROZDZIAŁ 2 !!!!!!!!

Vilu

 W końcu je znalazłam.
-DZIEWCZYNY!-  Krzyknęła, lecz ktoś staną mi na drodze. Mianowicie, trójka najgłupszych durniów w całym STUDIO ON BEAT! 
V- CZEGO?!
D-GÓWNA PSIEGO!
V-MASZ E NA TWARZY!
D-PRZYSZEDŁEM POŻYCZYĆ, BO TY MASZ WIĘCEJ!
V-TSA... NA PODWÓRKU VERDASA LEŻY TEGO TONA, WIĘC IDŹ DO KUMPLA, MOŻE ON CI POŻYCZY!
L-EJJJJ!!!! NO CO JA CI ZROBIŁEM?!
                                                     V-BARDZO DUŻO!
                                                     D-SROLKA, WEŹ SIĘ OGAR, BO ...
                                                     V-BO DIEGITO?
Ominęłam ich i podeszłam do dziewczyn.
L-CO CHCIELI?
V- WKURZYĆ MNIE! JAK ZWYKLE...
F-NIE PRZEJMUJ SIĘ! PRZECIEŻ TO TRADYCJA...
V-DOBRA JA LECE. OBIECAŁAM ANGIE ŻE BĘDĘ WCZEŚNIEJ... BAY GIRLS!  



Diego

Srolka przesadza... Nawet odezwać się nie można -.- Nie wiem, co Verdas w niej widzi... 

Luśkaa idzie -.-

 L-DIEGO!

D-WHAT?!

L-O CO CHODZI FEDEROWI?!

D-ZALEŻY...

L-OD CZEGO?!

D- ZALEŻY OD TEGO O CO TOBIE CHODZI.

L-WTF?! MI O CO CHODZI?!

D-NO TAK,NO BO WIESZ... JEST DUŻO SCEN W KTÓRYCH FEDER ZACHOWUJE SIĘ DZIWNIE, I DUŻO  LUDZI PYTAMNIE "DIEGUŚ, A O CO CHODZI FEDUSIOWI???"

L-JA TAK NIE MÓWIĘ

D-A NIBY JAK?

L-DIEGO, TY DURNIU, O CO CHODZI FEDEROWI?

D-O GÓWNO

L-KTÓRE MASZ NA TWARZY?

D- -.-

L-NIE WIEM CO FRAN W TO.... KURDE. NO SORY... PÓŹNO JUŻ... YYYYY.... TAAA... NO TO SPADAM...

D- NIGDZIE NIE IDZIESZ!

L-UGH... BO?

D- MASZ MI POWIEDZIEĆ CO ZNACZY "NIE WIEM CO FRAN W TO"!

 L-NIE POWIEM I BAY BOY!